Jak wygląda przestrzeń naszych możliwości?
Na ile możemy być spójni, mieć poczucie sensu i czuć się spełnieni?
Do rozmowy zaprosiłam Miłosza Brzezińskiego, jednego z najpopularniejszych i najbardziej lubianych konsultantów w zakresie efektywności osobistej i społecznego rozumienia zjawisk psychologicznych, który jest także inspiratorem współpracującym z organizacjami na całym świecie, mentorem AIP Business Link, członkiem Rady Ekspertów ośrodka analitycznego THINKTANK i certyfikowanym coachem International Coaching Community oraz wykładowcą akademickim, m. in. w programach Executive DBA i Executive MBA w Instytucie Nauk Ekonomicznych Polskiej Akademii Nauk.
Jako autor publikował dziesiątki artykułów dotyczących rozumienia i praktycznego zastosowania psychologii akademickiej, ale przede wszystkim napisał książki dotyczące wdrażania zmian w środowisku pracy i środowisku domowym, m.in: „Pracować i nie zwariować”, „Biznes czyli sztuka budowania relacji“, „Życiologia”, „Jak pies z kotem”, „Głaskologia” oraz „Wy wszyscy moi ja“. Gościnnie pojawił się także w pozycji „Dekalog Szczęścia” jako ekspert w zakresie porządkowania otoczenia biznesowego.
Jego wypowiedzi regularnie goszczą na łamach takich magazynów jak: Forbes, Duży Format, Logo, Playboy oraz gazet: Gazeta Wyborcza, Rzeczpospolita, czy Polska the Times. Miłosz Brzeziński dokonuje także interpretacji oraz analiz na antenach stacji telewizyjnych i radiowych.
Dla mnie Miłosz Brzeziński to uosobienie wigoru i witalności intelektualnej, przy jednoczesnym skierowaniu soczewki swojej uwagi na drugiego człowieka. Jego krytyczne spojrzenie na nas jako ludzi jest jednocześnie przepełnione czułością i zachwytem. Myślę, że właśnie dlatego jest tak lubiany, chętnie czytany i słuchany.
– Ludzie wolą poddawać życie refleksji, niż go doświadczać – Miłosz Brzeziński
Nasza rozmowa płynie przez takie obszary jak:
- czym jest spójność
- na ile możemy być spójni
- co nam przeszkadza w byciu spójnymi
- jak wygląda sprzyjające środowisko dla altruisty
- nadążanie i nienadążenie w procesie stawania się sobą
- czy każdy jest zdolny do szczęścia
- egotyzm atrybucyjny
- czym jest spełnienie
- kto wymyślił, że człowiek powinien być szczęśliwy
- nasze pomysły na bycie szczęśliwymi
- świadomość tego, co sprawia nam przyjemność, jako pierwszy objaw starości
- wolna wola, silna wolna czy bezwola
- algorytmy wyszukiwarek jako współczesne kompasy, które wyprowadzają nas na manowce
- co wpływa na nasze decyzje
- kiedy podążanie za modą może być zasadne
- spełnienie jako efekt działania
- dlaczego podpinamy się pod coś większego od nas
– Moje książki są efektem ubocznym pytań, które sam sobie zadaję – Miłosz Brzeziński
Podcast: Play in new window | Download
Subscribe: RSS
[…] życie tylko wtedy ma sens, kiedy się je przemienia po trochu w coś, co jest poza nami.
Dziękuję 🙂 Piękne 🙂
Moja, niemoja maksyma jest: “Jedyną stałą w życiu jest zmiana.” Ciagle nie do konca przytulona, ale naprawde, wydaje mi sie, najbardziej prawdziwa. Poza tym, gdyby nie bylo Pana Milosza, to koniecznie trzeba by bylo go wymyslic :o) <3 BARDZO dziekuje.
Dziękuję za Twój komentarz 🙂 To też moja maksyma 🙂
Mądre stare francuskie przysłowie mówi: “Ce que femme veut Dieu le veut” co kobieta chce – Bóg da ( pozwoli) ! 🙂
Naprawdę? To wiele wyjaśnia 🙂 🙂 Dziękuję za komentarz.
Tak – naprawdę, trzeba tylko bardzo mocno wierzyć ;-D
🙂
Podziękowanie za przesympatyczny podcast i naturalnie gościa kt ciągle nie mogę się zdecydować czy wolę czytać czy słuchać 😉
Dodam jeszcze jedną maksymę:
” Nie zawsze dostajemy to co chcemy – ale zawsze to czego potrzebujemy”
Bardzo mi miło 🙂 Dziękuję i pozdrawiam.
Nad chmurami zawsze świeci słońce.
Dziękuję 🙂 Warto, o tym pamiętać 🙂
Czyżbym była pierwsza? 😮
„Nie zdołasz wiele w życiu dokonać, jeżeli pracować będziesz tylko w te dni, kiedy ci samopoczucie dopisuje.” – coś w stylu odpowiedzi Miłosza do córki gdy ta twierdzi, że nie chce jej się slrzątać: TO POSPRZĄTAJ Z NIECHĘCIĄ! ?
Wspominał o tym w podcascie u Marka Jankowskiego. Audycji u Kamili również przesłucham parę razy, bo nie sposób wszystko zapamiętać podczas pierwszego odsłuchu. Tyle treści i przyjemnosci podczas sluchania!
Brawo 🙂 Tak, jesteś pierwsza 🙂 Dziękuję za Twój ciekawy i pełen entuzjazmu komentarz 🙂
Dziękuję za tę inspirującą rozmowę. Pan Miłosz, jak zwykle z mądrością i garścią ciekawych przykładów.
Maksym mam kilka, ale ta, którą mam w głowie teraz, to slowa S.Jobsa “Stay hungry, stay foolish” – o głodzie wiedzy i chęci poznawania i wzbogacania się (duchowo, intelektualnie – ja to tak czytam) i staram się pamiętać/stosować. Pozdrawiam, M.
Dziękuję za podzielenie się swoimi wrażeniami i wyrażenie uznania 🙂 Bardzo bliska jest mi ta maksyma i sama często do niej wracam 🙂
Czwarta umowa Tolteków:
“Rób wszystko najlepiej jak potrafisz. Twoje “najlepiej” będzie stale ulegać zmianie. Będzie inne, kiedy jesteś zdrowy, i inne, gdy jesteś chory. We wszystkich okolicznościach po prostu rób wszystko najlepiej, jak potrafisz, a unikniesz samoosądzania, potępienia siebie i żalu”.
To niezwykle mądre, tak często wymagamy od siebie tyle samo bez względu na nasze aktualne możliwości. Tym czasem zgoda na zmianę naszej dyspozycji, warunków, możliwości przy jednoczesnym ciągłym byciu w swoim ,,najlepiej” jest niezwykle uwalniająca i motywująca. Dziękuję Ci, że się tym podzieliłaś 🙂
życie nauczyło mnie, że jak zbyt mocno chcemy, to… rośnie prawdopodobieństwo, że to się nie uda – i na gruncie prywatnym, kiedy z powodu niedyspozycji zdrowotnej musisz zrezygnować z koncertu, na który czekałaś kilka miesięcy po wymarzone projekty zawodowe, z których musisz się wycofać, bo po prostu fizycznie nie dasz rady… i wtedy czwarta zasada Tolteków cudownie pomaga złapać oddech i biec dalej ;))
Dziękuję 🙂
“Dobrze mieć coś swego, by to dać innym” 🙂
Od ponad 10 lat przyświeca mi a maksyma, choć nie wiem kto jest jej autorem. Może samo życie?
Ale po przesłuchani podcastu wiem, że działa to głównie dlatego, że otaczam się osobami o podobnym podejściu. Dawanie bez oczekiwania zwrotu może demotywować i wyniszczać, gdy wszyscy wokół nas tylko biorą. Wybór środowiska jest tu widać kluczowy 🙂
Tak, ja też to bardzo mocno czuje. Dziękuję, że się tym podzieliłeś 🙂
1) Cytat z Budki Suflera, sama prawda: “A po nocy przychodzi dzień, a po burzy spokój”.
2) Cytat z Paderewskiego (pianisty): “Sukces to 97% pracy, 2% szczęścia i 1% talentu”. Jako muzyk zgadzam się z tym w 200 procentach 🙂
3) Cytat z Michała Sadowskiego (wygłoszony na jednej z konferencji). Przepis na osiągnięcie sukcesu: “Trzeba napierd…ać!” 🙂
Dziękuję 🙂 I wszystkie trzy Ci się sprawdzają?
Nic nie dzieje się bez przyczyny – zawsze jest jakiś sens, powiązanie między sytuacjami czy ludźmi. Wpływamy na siebie, często nie zdając sobie z tego sprawy. Pamiętajmy o tym, że nasze działanie, słowa mają ogromny wpływ na innych – członków rodziny, współpracowników 🙂 (oczywiście te dobre i te mniej dobre)
Dziękuję 🙂 To co napisałaś jest mi bardzo bliskie 🙂
Mam dwie, choć nie wiem czy tak pierwsza to maksyma, ale dla mnie tak 🙂
” Zapytaj czasem Co u siebie”
” Coś się kończy, Coś się zaczyna, a każda porażka jest okazją na mądrzejszy początek” – to sama sobie skleiłam i wierzę w to w 100% 🙂
Dziękuję 🙂 Fajnie to sobie skleiłaś 🙂
pomogło mi to bardzo w wielu sytuacjach, np. rozstaniu z chłopakiem czy stracie pracy 🙂
wow 🙂 czyli można powiedzieć, że ta maksyma jest już jak dobry, wypróbowany przyjaciel 🙂
o tak! bardzo pomaga też we własnym biznesie, jak np. klient rezygnuje ze współpracy to nie zalewam się łzami, raczej jestem ciekawa co nowego się pojawi, co mi w jego miejsce wskoczy? czy może nowy klient, a może coś z życia prywatnego? wiesz, ja to traktuję jako przestrzeń na nowe 🙂 choć większość moich klientów jest naprawdę świetna i zawsze szkoda się żegnać, ale żegnać z uśmiechem na twarzy, a nie depresją w głowie 😉
To ja może tak bardziej po stoicku:
“W grze, jaką prowadzimy, nie możemy odnieść zwycięstwa. Ale niektóre przegrane są mimo wszystko lepsze od innych.”
~ George Orwell
Super, nigdy wcześniej nie słyszałam 🙂
Moja Mama zawsze mawiała:
-Cokolwiek w życiu nie przyjdzie ci robić. Zrób wszystko, żebyś był w tym dobry, i żebyś nie krzywdził innych, a wtedy już łatwo jest czerpać z tego przyjemność i być dumnym z tego, co się robi.
Tego się trzymam cale życie.
Dziękuję i kłaniam się nisko Twojej Mamie 🙂
Moja ulubiona sentencja brzmi: “Istnieją tylko dwa dni w roku, w których nic nie może być zrobione. Jeden nazywamy wczoraj, a drugi jutro.” Zacznie poprawia moją efektywność w kwestii dyscypliny pracy nad pracą doktorską 🙂
Super 🙂 Dziękuję i kibicuję postępom w pisaniu pracy 🙂
Fantastyczny odcinek :)! Uwielbiam słuchać Miłosza 🙂
Dorota 🙂 Dziękuję 🙂 Ja właśnie przez to, że tak lubię go słuchać to odważyłam się go zaprosić, pomimo ogromnej tremy 🙂
Cześć,
na wstępie bardzo dziękuję za ten odcinek Twojego podcastu – czysta przyjemność dla uszu i ducha 🙂 Gratuluje fajnego wywiadu i trafionego doboru gościa (Miłosz nigdy nie zawodzi!).
Co do maksym, u mnie sprawdza się ta, wypowiedziana przez Josha Billings’a:
“Bądź jak znaczek pocztowy. Trzymaj się jednej rzeczy aż dotrzesz do celu”.
Mamy tyle różnych dystrakorów naokoło (nie wspominając o przereklamowanej wielozadaniowości), że odpływając w różne zadania robiłem dużo, ale zawsze brakowało mi satysfakcji z ukończonych zadań. Odkąd zacząłem skupiać się na jednej, najważniejszej sprawie, efekty uznaję za całkiem zadawalające (a wcale nie robię przez to mniej).
Och tak, ja czuję się mocno prze-bodźcowana i ta koncentracja na jednej rzeczy pozwala mi kończyć zadania, mniej się męczyć i mieć więcej radości 🙂
Moja Mama jest mistrzem maksym 🙂 Od lat podrzucam mi różne, a te zapadły mi w pamięć :
– Nie trać czasu dla tych, którzy nie mają go dla Ciebie /wyleczyło mnie to z niejednej toksycznej znajomości/
– Jeśli chcesz sięgnąć Słońca, celuj wysoko, nawet jeśli go nie dosięgniesz, trafisz w gwiazy 🙂 /ta zasada przyswiecała mi w szalonym planie dostania się na wymarzone studia/
– od niedawna po wysłuchaniu jednego z podcastów: jeśli się czegoś boisz, zrób to! 🙂
– i jeszcze z piosenki Kings of Leon (Comeback story) :
I’ve walked a mile in your shoes
Now I’m a mile away
And I’ve got your shoes 🙂
Ta przewrotna (anty) maksyma w moim jej rozumieniu przypomina mi, żeby czasem spuścić z tonu, spojrzeć za siebie i uśmiechnąć się do swoich błędów i nieudanych planów 🙂
🙂 Super, ja też się do nich lubię uśmiechnąć 🙂
Moja Mama jest mistrzem maksym 🙂 oto dwie, które mi kiedyś porzuciła – działają do dziś:
– Nie trać czasu dla tych, którzy nie mają go dla Ciebie /zaoszczędziło mi wiele energii na toksycznych przyjaźniach /
– Jeśli chcesz sięgnąć Słońca, celuj wysoko. Nawet gdy go nie dosięgniesz, sięgnięsz gwiazd /przyświecała mi w szalonym planie dostania się na wymarzone i wydawałoby się – nieosiągalne studia /
Dziękuję 🙂 Kłaniam się Twoje Mamie, wspaniałe maksymy 🙂
Dwie maksymy:
Każdy jest geniuszem. Ale jeśli ocenisz rybę po jej zdolności do wspinania się po drzewie, całe życie będzie wierzyła, że jest głupia. Albert Einstein
Druga, nie wiem czyja i czy czyjaś:
Uwierz w to, że ludzie w okół Ciebie zachowują się tak jak w danym momencie, w danej sytuacji potrafią najlepiej.
Dziękuję 🙂 Znam jedną i drugą i obydwie są mi bliskie, ale też nie pamiętam autora drugiej 🙂
Nie mam pojęcia gdzie to usłyszałam, prawdopodobnie w jakimś wywiadzie jednak czasami stosuję, nie tylko na sobie ale i na innych 😉
“Jak nie chce Ci się czegoś zrobić, to zrób to z niechęcią.” – przecież nie zawsze trzeba być zmotywowanym i mieć ogromną ochotę na pracę, czasami zwyczajnie należy się do tego zmusić i działać, nawet bez magicznej motywacji 🙂
Podcast bardzo wartościowy, dziękuję Tobie i Miłoszowi za ciekawą rozmowę!
Oczywiście 🙂 Takie motywowanie jest także mi bliskie. Dziękuję i pozdrawiam 🙂
“Dawać bez wahania, tracić bez żalu i zdobywać bez chciwości…” oraz “Poddający się – nigdy nie wygrywa, a wygrywający – nigdy się nie poddaje” to jedne z moich ulubionych maksym.
Pozdrawiam serdecznie
Dziękuję i pozdrawiam 🙂
Moim ulubionym stwierdzeniem są oczywiście słowa Miłosza Brzezińskiego mojego mistrza ? Mianowicie „Nie da się zrobić dobrego życia jak się trochę bardziej nie wysilisz niż zwykle” Podcasty z Miłoszem to lek na całe zło. Dziękuje i pozdrawiam ! ❤️
Ja też dziękuję i również pozdrawiam 🙂
A ja uwielbiam tę maksymę: “Każdy jest na tyle szczęśliwy, na ile się za takiego uważa” 🙂
Dziękuję 🙂
Dzień dobry,
Trafiłem tutaj szukając czegoś o dzisiejszym gościu 🙂 Znowu wysłuchałem ciekawej rozmowy 🙂
Moja maksyma: Nie ma darmowych obiadów.
Pozdrawiam serdecznie 🙂
Dziękuję i cieszę się, że mogłam Cię tu gościć 🙂
Ja uwielbiam tę maksymę: “Każdy jest na tyle szczęśliwy, na ile się za takiego uważa.”
Dziękuję 🙂
Jednak jest jeszcze jedna maksyma, która stosuje od jakiegos czasu. Zapożyczona z filizofii japońskiej i judo. Mianowicie: Maksimum efektu przy minimalnym wysiłku. W moim wydaniu myśl, myśl, rozkminiaj i wybierz najmądrzejsze rozwiązanie. Filizofia dobra dla tych którzy nie lubią się niepotrzebnie narobić.
To moja filozofia od zawsze 🙂 Dziękuję, że ją tu przytoczyłaś 🙂
Jestem po przesłuchaniu podcastu z Miłoszem, świetna sprawa naprawdę nic tylko dziękować!
dzisiaj ostatni dzień konkursu, ja jako tako nie mam swojej życiowej maksymy, chociaż często mówię sobie “JUTRO BĘDZIE LEPIEJ”, i nie w kontekście tego że “pożyjemy zobaczymy”, zawsze gdy tak mówię to wtedy gdy chcę się jeszcze bardziej starać, gdy jestem szczęśliwy gdy mi coś wyszło powtarzam sobie że jutro będzie lepiej! Bo uważam że codziennie człowiek odkrywa w sobie nowe możliwości, uczy się od innych, i na podstawie obserwacji i doświadczeń staje się lepszy, BO JUTRO BĘDZIE LEPIEJ! 😉
Ja tez tak sobie mówię i u mnie to działa 🙂 Dziękuję i pozdrawiam 🙂
Dziękuje za bardzo wartościowy podcast!
Podam trzy maksymy przypisywane Sokratesowi, o którym zresztą była mowa w podcaście.
Pierwsza i druga poważna, trzecia – żartobliwa. Mam nadzieję że nikt nie poczuje się nią urażony 😉
” Nigdy nie zestarzeje się serce, które kocha”.
“Życie bez refleksji nie zasługuje na to, by je przeżyć”
“Tak czy inaczej żeń się: jeśli znajdziesz dobrą żonę, będziesz szczęśliwy, jeśli złą – zostaniesz filozofem.”
Dziękuję i serdecznie pozdrawiam 🙂
Ale mi dobrze ten odcinek zrobił!
Nie znałem wcześniej Miłosza Brzezińskiego, ale po wysłuchaniu audycji, biorę się za nadrabianie. Zamówiłem już “Wy wszyscy moi ja”, a czuję, że to dopiero początek.
“Życie toczy się dzisiaj”, jest moją maksymą. Często o tym zapominamy.
Pozdrawiam!
Cieszę się i pozdrawiam 🙂
“Szczęście to drugi człowiek.” Ta ezgzystencjalna maksyma przypomina mi, że jesteśmy tylko ludźmi (kosmicznym pyłkiem) i potrzebujemy się dzielić zarówno swoimi powodzeniami jak i niepowodzeniami z kimś “drugim.”Życie cieszy bardziej, gdy mamy z kim pokonywać jego trudności. A wspólne ich pokonywanie zbliża ludzi. Nie ma też nic smutniejszego niż nie mieć się z kim cieszyć. Dziękuję i pozdrawiam męża ?
Piękne 🙂 Dziękuję i pozdrawiam 🙂
Uff, ależ to było trudne zadanie.
Wszystkie wysłane przez Was maksymy,
dają do myślenia i trafiają do mojej wrażliwości.
Wybór 10 był ogromnym wyzwaniem.
Dziękuję wszystkim, którzy wzięli udział.
Pozwolę sobie przywoływać Wasze wypowiedzi
w kolejnych odcinkach. Pozdrawiam Was serdecznie <3
Poniżej zwycięskie maksymy.
Ewa:
“Szczęście to drugi człowiek.” Ta egzystencjalna maksyma przypomina mi, że jesteśmy tylko ludźmi (kosmicznym pyłkiem) i potrzebujemy się dzielić zarówno swoimi powodzeniami jak i niepowodzeniami z kimś “drugim.” Życie cieszy bardziej, gdy mamy z kim pokonywać jego trudności. A wspólne ich pokonywanie zbliża ludzi. Nie ma też nic smutniejszego niż nie mieć się z kim cieszyć. Dziękuję i pozdrawiam męża ?
Damian:
Dzisiaj ostatni dzień konkursu, ja jako tako nie mam swojej życiowej maksymy, chociaż często mówię sobie “JUTRO BĘDZIE LEPIEJ”, i nie w kontekście tego że “pożyjemy zobaczymy”, zawsze gdy tak mówię to wtedy gdy chcę się jeszcze bardziej starać, gdy jestem szczęśliwy gdy mi coś wyszło powtarzam sobie że jutro będzie lepiej! Bo uważam że codziennie człowiek odkrywa w sobie nowe możliwości, uczy się od innych, i na podstawie obserwacji i doświadczeń staje się lepszy, BO JUTRO BĘDZIE LEPIEJ! ?
Katarzyna:
Maksimum efektu przy minimalnym wysiłku. W moim wydaniu myśl, myśl, rozkminiaj i wybierz najmądrzejsze rozwiązanie. Filozofia dobra dla tych którzy nie lubią się niepotrzebnie narobić.
Magda:
Moja Mama jest mistrzem maksym ? Od lat podrzucam mi różne, a te zapadły mi w pamięć :
– Nie trać czasu dla tych, którzy nie mają go dla Ciebie /wyleczyło mnie to z niejednej toksycznej znajomości/
– Jeśli chcesz sięgnąć Słońca, celuj wysoko, nawet jeśli go nie dosięgniesz, trafisz w gwiazdy ? /ta zasada przyświecała mi w szalonym planie dostania się na wymarzone studia/
– od niedawna po wysłuchaniu jednego z podcastów: jeśli się czegoś boisz, zrób to! ?
– i jeszcze z piosenki Kings of Leon (Comeback story) :
I’ve walked a mile in your shoes
Now I’m a mile away
And I’ve got your shoes ?
Ta przewrotna (anty) maksyma w moim jej rozumieniu przypomina mi, żeby czasem spuścić z tonu, spojrzeć za siebie i uśmiechnąć się do swoich błędów i nieudanych planów ?
Krzysztof:
Co do maksym, u mnie sprawdza się ta, wypowiedziana przez Josha Billings’a:
“Bądź jak znaczek pocztowy. Trzymaj się jednej rzeczy aż dotrzesz do celu”.
Mamy tyle różnych dystrakorów naokoło (nie wspominając o przereklamowanej wielozadaniowości), że odpływając w różne zadania robiłem dużo, ale zawsze brakowało mi satysfakcji z ukończonych zadań. Odkąd zacząłem skupiać się na jednej, najważniejszej sprawie, efekty uznaję za całkiem zadowalające (a wcale nie robię przez to mniej).
Jacek:
Moja Mama zawsze mawiała:
-Cokolwiek w życiu nie przyjdzie ci robić. Zrób wszystko, żebyś był w tym dobry, i żebyś nie krzywdził innych, a wtedy już łatwo jest czerpać z tego przyjemność i być dumnym z tego, co się robi.
Tego się trzymam cale życie.
Agata:
Mam dwie, choć nie wiem czy tak pierwsza to maksyma, ale dla mnie tak ?
” Zapytaj czasem Co u siebie”
” Coś się kończy, Coś się zaczyna, a każda porażka jest okazją na mądrzejszy początek” – to sama sobie skleiłam i wierzę w to w 100% ?
Kamil:
“Dobrze mieć coś swego, by to dać innym” ?
Od ponad 10 lat przyświeca mi a maksyma, choć nie wiem kto jest jej autorem. Może samo życie?
Ale po przesłuchani podcastu wiem, że działa to głównie dlatego, że otaczam się osobami o podobnym podejściu. Dawanie bez oczekiwania zwrotu może demotywować i wyniszczać, gdy wszyscy wokół nas tylko biorą. Wybór środowiska jest tu widać kluczowy ?
Ania:
Czwarta umowa Tolteków:
“Rób wszystko najlepiej jak potrafisz. Twoje “najlepiej” będzie stale ulegać zmianie. Będzie inne, kiedy jesteś zdrowy, i inne, gdy jesteś chory. We wszystkich okolicznościach po prostu rób wszystko najlepiej, jak potrafisz, a unikniesz samo-osądzania, potępienia siebie i żalu”.
Jolanta:
Taka myśl od profesora Osiatyńskiego. Zawsze mi się sprawdza 🙂
"Wstać rano, zrobić przedziałek i się odpieprzyć od siebie. Czyli nie mówić sobie: muszę to, tamto, owo, nie ustawiać sobie za wysoko poprzeczki i narzucać planów, którym nie można sprostać. Bez egoizmu, ale bardzo starannie, dbać o siebie i swoje własne uczucia. Poświęcać się temu co sprawia przyjemność. Ja zapisuje rano, co mam zrobić. A chwilę potem skreślam połowę. To bardzo ważne, by siebie samego nie nastawiać na dzień czy na całe życie tak ambitnie, że niepowodzenie będzie nieuniknione. Jeśli człowiek chce za dużo osiągnąć, zaplanować, zrealizować, to jest stale z siebie niezadowolony. A może po to, by być z siebie zadowolonym, wystarczy robić rzeczy, które są potrzebne, godziwe, warte, dobre, bez wymagania od siebie więcej, niż można osiągnąć".
Bardzo ciekawa, wartościowa rozmowa. Celne spostrzeżenie nt. ludzi, którzy specjalizują się w masterowaniu efektywności osobistej, z którego potem nic nie wynika. Been there, done that.
Jedna tylko uwaga techniczna do pana Miłosza: pierwiastkiem chemicznym, który pomaga w leczeniu depresji, jest LIT, nie kadm 🙂
Dziękuję bardzo serdecznie za podzielenie się swoimi wrażeniami i uwagi?
Im dłużej słucham Miłosza Brzezińskiego, tym bardziej mi się wydaje, że nieobca mu moja ulubiona maksyma: “Problemem nie jest tworzenie nowych koncepcji, tylko pozbywanie się starych” – J. M. Keynes.
Bardzo ciekawa optyka 🙂
Problemem nie jest problem, tylko Twoje podejście do problemu.
Jestem tego samego zdania 🙂